E-book czy audiobook?
Na rynku księgarskim obok e-booków dostępne są także audiobooki. To również forma cyfrowej książki tyle, że nie do czytania lecz słuchania. Pytanie, która z nich jest lepsza, to jak pytanie o to co było pierwsze: jajko czy kura. Spieszymy z wyjaśnieniem dlaczego tak jest.
Różni ludzie, różne potrzeby
Czytelnicy mają różne preferencje. Jedni wolą słowo pisane, inni mówione. Trudno dywagować, kto ma rację. Jedno jest pewne: są sytuacje, w których e-booka nie da się czytać, ale można słuchać. Przykładem może być uprawianie sportu, czy praca w zakładzie produkcyjnym. Dlatego obie formy czytelnicze muszą odpowiadać potrzebom osób z nich korzystających. Zwolennicy e-booków wolą słowo pisane i skupienie, które mu towarzyszy a słuchanie książki traktują niemal jak profanację.
Wiele osób, lubi książki, ale nie czyta z rożnych powodów. Mogą cierpieć na choroby wzroku czy dysleksję, będącą tylko jedną z wielu dysfunkcji utrudniających czytanie. Dla tej grupy czytelników audibooki okazały się niemal być objawieniem. Dzięki nim mają szansę na poznanie literatury i obcowanie z książką. Jest to ważne szczególnie dla tych osób, które z powodu trudności w zakresie czytania czuły się wykluczone, a przynajmniej w jakimś sensie gorsze od czytającej społeczności.